z dużym zainteresowaniem dowiedziałem się, że ITU otrzymało ciekawą propozycję złożoną do planu obrad przez dwie “gwiazdy wolności” autorytarnych Chin - Huawei i China Telecom. na pierwszy rzut oka ewidentnie widać zatroskanie nad rosnącymi potrzebami społeczeństwa oraz konieczność stworzenia nowych i ulepszonych technologii, które - w trakcie rozwoju - spowodowałyby że dzisiejszy protokół IP stałby się przestarzały.
niestety, jak łatwo zauważyć, propozycje zawierają dużo starych pomysłów, które w dodatku zostały już zaimplementowane (żeby wymienić choćby LISP, mobile IP oraz IPv6). po drugie położono szczególnie silny nacisk na “bezpieczeństwo” - z centralną uwagą skupioną na uwierzytelnionych użytkownikach.
trudno się doszukać zalet technicznych proponowanych rozwiązań i są one co najmniej nietrafione (sprawdźcie sami - propozycja jest tutaj a odpowiedź IETF tutaj). nie mogę się jednak osobiście nadziwić, jak firmy tak silnie związane z ciągłymi przypadkami kradzieży własnosci intelektualnej oraz ciągłym przechwytywaniem ruchu internetowego mogą być jednocześnie tymi samymi, którzy proponują te zmiany? właśnie po to, żeby podkreślić swój punkt widzenia?
oczywiście, nie zrozumcie mnie źle. w całości popieram otwartą dyskusję, nowe pomysły i rozwój technologii. w tym również ciągłą pracę nad jej bezpieczeństwem. i niestety nie jestem fanem zupy składającej się z zmiksowanych technologii, których dzisiaj musimy czasem używać.
ale skoro takie firmy wychodzą z takimi propozycjami, nie oferując w zasadzie nic ciekawego technologicznie a jednocześnie ciągnąc za sobą fatalną reputację nasuwa się pytanie - czy chodzi faktycznie o popchnięcie społeczeństw do przodu, czy raczej o upewnienie się że nikt nie będzie mógł publikować czegoś co nie podoba się komitetowi sterującemu składającemu się z Komunistycznej Partii Chin, Rządu Ludowego oraz Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej?