…żeby pogmerać i odświeżyć używany sprzęt.
do moich MacBooków Pro trafiły dyski OWC 480GB SSD (niestety, mam jeszcze Retiny z dyskiem SATA a nie PCIe), do Maców Mini Samsungi 840 EVO 1TB, a do stacjonarnego PeCeta pod domowym biurkiem trafiło 48GB RAMu Cruciala (6 kości 8GB Ballistix). zamontowany w wiekowej już nieco płycie Asusa P6X58D-E procesor Xeon X5670 nie obraził się na dwukrotnie zwiększenie przestrzeni pamięci choć i tak większość “trudnych rzeczy” dzieje się na klastrze złożonym z naszego Ciscowego UCSa C220 M3 (256GB RAMu, 8TB dysków w RAID1, ESXi 5.5) oraz Lenovo ThinkStation S30 (skromne 64GB RAMu, też ESXi 5.5).
co to oznacza? że nadszedł czas Świąt i można odświeżyć sobie platformę do pracy w ciągu jakże pracowitego roku. zwykle w ciągu roku nie ma czasu, a na eksperymenty po prostu nie ma czasu (gdzie są te czasy, gdy codziennie dłubałem coś w Windowsach żeby było szybciej…). teraz pozostaje mi się jeszcze zastanowić nad sensownością upgrade’u Windowsów 7 x64 do wersji 8.1, ale to już chyba sobie odpuszczę.
czas poodświeżać zakurzone porty w różnych FreeBSD szumiących sobie wesoło po całym świecie… ;P