SPEED

udało mi się w końcu dotrzeć do książki Aleksandra Poniewierskiego SPEED, w moim stosiku “do przeczytania”. jeśli nie znacie Aleksandra, powinniście - a ta książka da wam wiele dobrych podpowiedzi “dlaczego”.

mogę w końcu z przekonaniem potwierdzić, że jest to dobra, krótka i konkretna książka omawiająca na wysokim poziomie co napędza czwartą rewolucję i o co tak naprawdę w tej rewolucji chodzi.

blockchain, AI i chmura

dobra książka powinna zachęcić (lub zmusić) do przemyślenia swoich opini o konkretnych tematach. takie książki zwykliśmy nazywać “stymulującymi” :)

jeśli mnie znasz, wiesz, że mógłbym uznać opinię Aleksandra o Blockchain za zbyt optymistyczną. jeśli chodzi o realne zastosowanie, blockchain generalnie nie rozwiązuje żadnego problemu, którego nie dałoby się rozwiązać inaczej. co więcej, jest ogromną stratą energii (a przy okazji spowodował problemy z dostępnością kart graficznych ;) ). oczywiście, przynosi rozwiązanie cyfrowych pieniędzy (na razie, z wieloma problemami), choć jest ono bardzo proste i nie adresuje efektywności, zwinności i anonimowości. jest też oczywiście cała historia z “bezpiecznym” rejestrem, używanym obecnie na razie w ograniczonej, zamkniętej roli w przedsiębiorstwach (na przykład, nasze rodzime Atende stworzyło oparty o blockchain system przetwarzania dokumentów) - mimo tego, że siłą blockchain miała być właśnie otwartość i rozproszenie. tak więc, o ile nadal jest to interesująca technologia (zaglądałem do niej w kontekście routingu i niestety sposób jej zastosowania i ograniczenia powodują, że istniejące implementacje nie dostarczają tego co obiecują i raczej nie będą mogły tego zrobić w najbliższej przyszłości), nazwałbym ją właśnie taką - interesującą - a nie rewolucyjną.

oczywiście można też dyskutować, że opis chmury jest zbyt wysoko poziomowy. o ile przejście z opisu chmury do przetwarzania brzegowego (ang. edge computing) opisano sprawnie (i brawo za to - pisanie z przejrzystością wymaga znajomości tematu, a cała ta książka jest napisana w jasny, przejrzysty sposób), wydaje mi się, że po pierwsze nie wymieniono części zalet, a po drugie - opisany stan rynku wygląda jak ten z 2016 roku.

i w końcu - w mojej skromnej opinii, opis wpływu i możliwości AI (krótki i w punkt) jest nieco przesadzony. w mojej opinii mamy do czynienia nadal z przegrzanym, znacząco przesadzonym uczeniem maszynowym (ang. machine learning), a “inteligencja” o której mowa w książce jest w powijakach, a zatem zbyt prosta by realizować cele w taki sposób, w jaki je opisano. z drugiej strony, jak sam tytuł wskazuje - z obecną PRĘDKOŚCIĄ, może się to zmienić w dowolnym momencie. i tutaj znowu ukłony w stronę Aleksandra wskazującego jasno i klarownie (nie tylko w tej części), że stan rzeczy może się zmienić bardzo szybko. wielu autorów książek o technologiach z jakiegoś powodu zakłada, że ich przewidywania będą wieczne, lub przynajmniej “na wiele dekad”.

bezpieczeństwo

jeśli chodzi o bezpieczeństwo, nie mogę się do niczego przyczepić - ale uważam, że ta część książki jest za krótka. może to tylko moja opinia, ale implikacje dla bezpieczeństwa w czwartej rewolucji oraz w IoT/przetwarzaniu brzegowym są kolosalne. o ile sam protokół IPv6 nie rozwiązuje jeszcze niczego, warto wiedzieć, że część producentów sprzętu już rezygnuje z utrzymania stosu IPv4 na korzyść skupienia się wokół IPv6, tak aby zaoszczędzić na kodowaniu, zabezpieczaniu i utrzymaniu kodu (nie mówiąc już o oszczędzeniu energii, choćby na minimalną skalę). oczywiście zgadzam się z autorem, że skala dostępnych adresów powinna umożliwić nam identyfikację i śledzenie tożsamości sensorów wykonujących dla nas mniej lub bardziej ważną pracę.

jednak w mojej opini kwestie kryptografii opisano bardzo pobieżnie - a jest ona krytyczna w drodze przez czwartą do piątej rewolucji. nie chodzi tylko o zabezpieczenie komunikacji, ale uwierzytelnienie i ochronę przed atakami “odmowy usługi” (ang. denial of service) i to w środowisku ograniczonym przez wymogi długowieczności połączonej ze skromnym zasilaniem urządzeń.

oczywiście temat ten jest tak szeroki, że biorąc pod uwagę szerokie doświadczenia Aleksandra w bezpieczeństwie IT podejrzewam wiele części wyrzuconych z książki tylko po to, żeby zachować jasność i przejrzystość. być może to też świadomy zabieg przed kolejnymi książkami. temat zresztą wraca w wielu odsłonach (i dobrze, niestety znów bardzo pobieżnie) w opisie implikacji bezpieczeństwa dla czwartej rewolucji. chodzi o użycie systemów wspomaganych przez AI (tak) do wykrywania i zapobiegania atakom w wyższych warstwach, na podstawie zbieranych przez różnego rodzaju systemy danych.

mocne punkty i dodatki

ale nie zrozum mnie źle - wiele z punktów, które opisuje Aleksander bardzo mi się podoba.

na przykład, część o patentach jest interesująca i godna rozszerzenia. to jeden z “spowalniaczy” czwartej rewolucji, a wojny patentowe jeszcze się nie skończyły. potrzeba tutaj naprawdę kreatywnych pomysłów, a partnerstwa nie są odpowiedzią uniwersalną (jak zresztą wspomina sam autor, mówiąc o partnerstwie Apple i BMW).

jest też parę prostych (ponownie - klarowność!) ale interesujących wykresów i zestawień dla opisywanych zagadnień. towarzyszą im obserwacje zmieniających się modeli biznesowych wraz z komentarzami. trafiają w punkt i jeśli znudziły cię setki spotkań z firmami konsultingowymi opowiadającymi przez 60 czy 90 minut o tych tematach, nie tylko rozpoznasz znajome fragmenty, ale też poznasz nowe. i będziesz mógł poprosić prezenterów o przejście do konkretów ;)

SPEED

wierzę, że ta książka mogłaby być zaledwie wstępem do pięciu osobnych (może taka była koncepcja?), które w dużo dokładniejszy sposób rozbiorą na czynniki pierwsze dane tematy. SPEED oznacza bezpieczeństwo (ang. security), partnerstwa, wschodzące technologie (ang. emergint technologies), ekonomię i cyfrową transformację (ang. digital transformation). po raz kolejny warto zauważyć, że książka opisuje ogromny problem w bardzo przystępny sposób, zrozumiały nawet dla osób nietechnicznych. innymi słowy, zawiera wszystko co człowiek zajmujący się prowadzeniem biznesu w świecie technologii powinien znać na wylot.

podsumowując - kup ją dla siebie, a może nawet jako prezent od Świętego Mikołaja dla kogoś, komu może się przydać. nadal jest czas, żeby wsiąść na pokład - a ta książka pomoże Ci zwrócić się w stronę jazdy.