od czasu pierwszych nieśmiałych prób optymalizacji stosu TCP we FreeBSD 4.x, przeglądam od czasem do czasem aktualne standardowe ustawienia w /etc/sysctl.conf
i lubię je trochę podrasować.
w międzyczasie, wiele z nich zdążyło się poważnie zmienić, zmieniły się też (we FreeBSD wręcz zostały modularne) całe algorytmy zarządzania stosem TCP/IP, ale bazujący na kodzie FreeBSD MacOSX jest troszkę bardziej konserwatywny.
na swoich MacOSach mój /etc/sysctl.conf
wygląda zatem tak:
net.inet.tcp.mssdflt=1460
net.inet.tcp.minmss=536
net.inet.tcp.win_scale_factor=5
net.inet.tcp.randomize_ports=1
net.inet.tcp.blackhole=2
net.inet.tcp.icmp_may_rst=0
net.inet.udp.blackhole=1
net.inet.ip.redirect=0
nie ma tu żadnej magii, być może pomoże Ci to trochę lepiej wykorzystać swoje łącze. w zasadzie są to zmiany dosyć bezpieczne, ale warto zawsze skonsultować znaczenie poszczególnych wartości zanim się je zastosuje.
miłego :)