całkiem niedawno o moim nowym potworze pod biurkiem - podwójnym Xeonie. dzisiaj postanowiłem zmienić mu RAM z 128GB na 256GB, bo przecież zestaw VMek który chodzi na nim żre i żre ;P ćwiczenie się udało, czeka mnie jednak jeszcze wymiana wentylatorów Noctua na te bardziej zoptymalizowane do cichego pchania powietrza. poniżej screenshot dokumentujący to wielkopomne dzieło - 256GB RAMu, 2 fizyczne procesory, 16 rdzeni, 32 logiczne procesory. VMWare Workstation 10.0.2 ciągnie po paręnaście wirtualek…

my workhorse

ogromna zaleta posiadania takiego potwora jest prosta - cokolwiek trzeba uruchomić, da sobie z tym radę, a przy okazji bardzo cicho i efektywnie radzi sobie z bardziej prozaicznymi zadaniami (takimi jak granie…). z drugiej strony ciągle prześladuje mnie pytanie - ‘którą część oceanu właśnie podgrzewam?’.

z trzeciej strony, moja konfiguracja biurkowa (dwa Maci Mini i ten PeCet z W8.1) powoduje mały problem muzykalny - jak zrobić, żeby zestaw głośników (Creative GigaWorks T3 2.1) dało się przełączać między trzema źródłami dźwięku? jakieś porady?