jak kiepska obsługa klienta zabija firmy - przykład EMPiK
od dłuższego czasu rozmawiamy ze znajomymi jak to wielkie molochy zabijają małe sklepiki i ginie zarówno kontakt personalny ze sprzedawcami i rzemieślnikami jak i czar zakupów - tych normalnych, osobistych, a nie w nastawionych na masowe zarabianie molochów. przez ostatnie -naście lat byłem dosyć regularnym gościem w salonach EMPiK. wpadałem tam minimum raz w miesiącu (przejrzałem z ciekawości przed chwilą wyciągi z kart kredytowych i jestem przerażony z jaką regularnością) a ponieważ zarówno czytam dużo jak i zachęcam dzieci do czytania - zawsze z czymś wychodziłem. EMPiK miał dla mnie mimo sieci sklepów ten urok miejsca, w którym faktycznie ‘jest kulturalnie’. ...